Plan spłaty w praktyce – jak wygląda kompleksowa obsługa spraw jednej z naszych klientek
Długów jest na ponad 180 tysięcy złotych. Nieruchomość, której dłużniczka jest jedyną właścicielką. Nie chce iść w upadłość. Zarabia co miesiąc koło 3500 zł, raty kredytów i pożyczek przekraczają wysokość jej comiesięcznego zarobku. Mieszka w Radomiu, bez szans na to, żeby w sądzie ugrać cokolwiek większego. Nawet bowiem przy wygranej w sądzie rejonowym istnieje prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że apelacja wierzyciela odniesie skutek. W Radomiu bowiem przegrać można nawet i taką sprawę, w której doszło do refinansowań na kilkanaście tysięcy złotych (Szybka Gotówka) czy sprawę z Profi Credit (tak, dla sądów w Radomiu prowizja zastrzegana przez Profi Credit jest ok).
Pierwsze, co należy zrobić, to konkretny plan spłaty zobowiązań
Trzeba sprawdzić, jakie są długi, które trzeba spłacić, a co do których można podjąć próbę ich zredukowania – czekając na nakaz zapłaty z sądu, czy też reklamując umowy i pozywając kredytodawców.
Druga sprawa – to zabezpieczenie nieruchomości
Nawet w wypadku przegranej w największej sprawie, która polecana jest na drogę sądowa, nie będzie opcji na to, że wierzyciel skusi się na zajęcie tej nieruchomości. I nie chodzi nam tutaj o to, że dłużniczka przepisze mieszkanie na babcię czy wujka. Nadal będzie jednym właścicielem tej nieruchomości.
Trzecia sprawa – „przeprowadzka” do innego miasta
Tam gdzie szanse na wygraną w sądzie będą większe, niż w Radomiu. Oczywiście dłużniczka nadal będzie mieszkać w Radomiu i tam żyć swoim normalnym życiem. Ale jej sprawy trafią do sądu, gdzie istnieje większe prawdopodobieństwo, że ugra na przykład kredyt darmowy.
Po ogarnięciu kwestii „technicznych” czas na konsultację z psychologiem
Długi niosą za sobą problemy. To czasem trzeba przepracować. Pokazać, jak można z tym żyć. Rozumiemy, że rozmowa z drugą osobą może przynieść ulgę. My natomiast zapewniamy długą rozmowę z dyplomowanym psychologiem, który specjalizuje się w pomocy osobom z problemami.
3500 zł to w dzisiejszych dość niskie wynagrodzenie
Trzeba więc dłużniczce przygotować pakiet dokumentów, które umożliwią jej poszukiwanie lepiej płatnej pracy. Nieszablonowane i niestandardowe cv, list motywacyjny konkretnie pod daną ofertę pracy – to podstawa. Konkretne wskazówki, jak zachować się na rozmowie o pracę – z takim arsenałem można śmiało zmieniać swoją sytuację na rynku pracy. A jak jednak z rozmów nie wyjdzie – skonsultujemy z dłużniczką przebieg rozmowy, wskażemy na błędy, które popełniła podczas rozmowy – wszystko po to, aby zmodyfikować strategię i szukać następnych okazji na lepiej płatną pracę. Jak pojawi się taka lepiej płatna praca – to część pieniędzy można oczywiście zainwestować w przyszłość. Niekiedy warto bowiem obsługiwać część swoich długów – relatywnie tanich – zadłużeń w terminie, a nadwyżkę pieniądzy przeznaczyć na mądre inwestycje, które przyniosą być może i dość niski, ale pewny zysk w perspektywie kilkunastu miesięcy. Na tym etapie pomagamy w doborze najlepszej formy inwestowania zarobionych przez siebie pieniędzy.
Dalej nadchodzi realizacja planu spłaty
W e-sądzie pojawi się najpewniej z 20 spraw. Dłużniczka nie będzie musiała odbierać jakiegokolwiek nakazu z e-sądu, ani sama pisać sprzeciwów. Skupia się na tym, aby zwiększać swój dochód i trzymać się wytycznych co do spłat zobowiązań. Reagujemy na wszystkie zmieniające się okoliczności. Modyfikujemy plan spłat, gdy wymaga tego na przykład zmiana wierzyciela, czy szybko złożony do sądu pozew. Odpisujemy na każde zapytania klientki zazwyczaj w momencie, gdy otrzymamy wiadomość. Wszystkie odpowiedzi konsultowane są z adwokatem. Każdy ruch, który chcemy wykonać, konsultujemy z dłużniczką. Jeśli klientka wskaże nam, że nie chce ryzykować w danej kwestii – szukamy innych rozwiązań.
Kancelaria prawna, z którą współpracujemy, złoży w imieniu naszej klientki pozwy o zwrot refinansowań (część uda się odzyskać też na drodze polubownej). Część zobowiązań to kredyty bankowe. Możliwa jest zamiana kredytu w całkowicie darmowy. Tu także złożone zostaną pozwy. Bierzemy na siebie ryzyko przegranej w takiej sprawie. Część zobowiązań można reklamować na etapie przedsądowym. Można zasypać pożyczkodawcę szeregiem reklamacji. Reklamować każdą najmniejszą nieścisłość, od wadliwości umowy pożyczki i wysokich kosztów, po bezprawne przekazanie danych dłużnika do zewnętrznej windykacji. O ile oczywiście dłużnik to tylko numer PESEL w bazie wierzyciela, tak niestandardowe zachowania dłużnika, na które wierzyciele nie mają solidnej odpowiedzi, to kolejny argument w procesie sądowym. Przeanalizujemy również inne możliwości złożenia pozwów w imieniu dłużniczki (m. in. związanych z ochroną jej dobrego imienia i nachalną windykacją skierowaną w jej stronę).
Zdajemy sobie jednocześnie sprawę z tego, że na rynku jest wiele darmowych fundacji, która wspomaga dłużników na drodze sądowej
Sami możemy polecić co najmniej kilka takich solidnych miejsc, gdzie można otrzymać darmową pomoc prawną. Takie fundacje, czy stowarzyszenia, są solidne i można im zaufać. Oczywiście, część czynności opisanych przez nas można też wykonać samemu a koszt, który zapłaciłoby się nam, czy komuś innemu, można przeznaczyć na spłatę zadłużenia. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że nie każdy ma możliwości i chęci do tego, aby samodzielnie stawić czoło problemom. Swoją ofertę kierujemy do osób, dla których perspektywa samodzielnej walki z długami wydaje się zbyt ryzykowana a nasza pomoc wybiega daleko ponad same oddłużanie.
Dłużniczka, która powierzyła nam swoje sprawy, za całość usług płaci 400 zł na miesiąc – czy to wygórowana cena?
Przykładowe ceny rynkowe poszczególnych usług (wskazane ceny to oczywiście średnia cen)
Koszt powyższych usług w Plan Spłaty: 400 zł na miesiąc / 4 800 zł rocznie. Nasza umowa nie zastrzega terminu wypowiedzenia. Z naszych usług można zrezygnować w każdym momencie i bez żadnych konsekwencji.
Nasza klientka mogłaby wybrać oczywiście inny sposób oddłużania
Pójść w upadłość i stracić swoje mieszkanie. Skorzystać z pomocy darmowego doradcy, który przygotuje jej obronę procesową w Radomiu (albo skupić się jedynie na walce w sądzie przy pomocy płatnej kancelarii). Być może i uda się coś wygrać – ale co z tego, jeśli jedna przegrana na kilkadziesiąt tysięcy okaże się gwoździem do trumny i perspektywą licytacji mieszkania. Może i na rynku udałoby się znaleźć kogoś, kto kompleksowo zająłby się problemami naszej klientki za cenę niższą, niż zaoferowaną przez nas (najpewniej i znalazłby się ktoś, kto w poczuciu spełnienia misji zająłby się tym kompletnie za darmo). My jednak wychodzimy z założenia, że za dobrze wykonaną pracę należy się adekwatne wynagrodzenie, a każdy klient, któremu zdołaliśmy pomóc utwierdza nas w przekonaniu, że to co robimy, ma sens.
Zapraszamy do kontaktu osoby, które mają jakiekolwiek pytania dotyczące naszej działalności. Być może i dla Was uda się nakreślić solidny plan spłaty, który będzie początkiem końca Waszych problemów.